Marek Niedźwiecki - Muzyka ciszy vol. 3 [CD]

Marek Niedźwiecki: ”Muzyka była moją pierwszą miłością. Bo ”muzyka jest ciszą, w której słychać muzykę”.

Jak w wierszu sprzed lat. Pierwszego razu nie pamiętam... Gram takie audycje w Trójce w chwilach wyjątkowych i specjalnych.Prawie zawsze 1 listopada. ”Anyone Can Light A Candle”.

Lubię je, choć z roku na rok są coraz większym wyzwaniem. Od dawna słuchacze pytali, kiedy będzie można posłuchać takich płyt. Mówiłem, że raczej nigdy. Nigdy nie mów nigdy! Czasy się chyba zmieniły, bo można teraz kupić prawa wydawnicze do takich cudów, że aż żal tego nie grać. Stąd zestaw, który trzymają Państwo w dłoniach.

Same cudowne wspomnienia. Zasłuchanie... Zauroczenie... Zamyślenie... Obie płyty otwiera i zamyka głos Jona Andersona. A poza nim? Utwory, które dobrze znamy, ale także nowe odkrycia. Mam nadzieję, że przypadną Państwu do gustu. Tak, żeby zawsze dobrze i pięknie grało. Tego życzę każdemu słuchaczowi...”

„Muzyka ciszy vol. 5” to kolejny album z serii, której pomysłodawcą jest Marek Niedźwiecki.

Specjalnie wyselekcjonowane utwory zamieszczone na płycie przepełnią spokojem, ogrzeją w chłodne dni i zrelaksują latem. Wśród wykonawców: Eric Clapton, Coldplay, ABBA, Toto, czy Elton John.

Marek Niedźwiecki: „(…) Piosenki zapłakane deszczem… Lubię zagubić się w muzykę. Otulić się nią, zatopić. Wyłączyć wszystko inne. Znowu mamy cudowny zestaw na wszystkie pory roku. Proszę posłuchać…(...)”

„Muzyka ciszy vol. 4” to kolejny album z serii, której pomysłodawcą jest Marek Niedźwiecki.

Marek Niedźwiecki: „(…) Na wiele z tych nagrań bardzo czekałem. Wiele przywołuje najpiękniejsze wspomnienia. Ja się ich nie wypieram. Lubię wracać… Także do ulubionej muzyki. Każdy utwór to inna historia. (…) Muzyka koi. I tego Państwu życzę. Proszę odkrywać ten zestaw dla siebie..”

Selekcja Marka Niedźwieckiego
Jest połowa lat 80. Życie zmienia dekoracje. Ktoś ogłosił, że rock'n'roll umarł.

Wszyscy świecą prosto w oczy, a wokół zgiełk. W takiej atmosferze poznawałem piosenki z Radia California.

Na szczęście pogłoski o śmierci rock'n'rolla okazały się przedwczesne. Chwilę później w Seattle wybuchła rewolucja, wziąłem w niej udział i wszystko wróciło na właściwe tory. Czego się jednak już nasłuchałem to moje i nie żałuję.